poniedziałek, 30 marca 2015

Tajlandia 2015


30.03.2015

Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)

Co u Was? 

Skończyłem dzisiaj szkicować Smerfa Rysownika. Później przyjechał Julek <3 :*, Tata <3 :* i Aga <3 :*
Tata <3 :* pracował przy kompie, a J. :*, A. :* i koleżanka J. rysowali street art: na ulicy, kredą. Potem trzeba było to wszystko zmyć… i wtedy, zakiełkowała Im myśl, żeby oblać się wodą z węża >:D Oboje byli cali mokrzy, ale mieli ubaw po pachy :) Ja byłem jako "fotograf". Cuda wymyślali. M. in. pokrywka od kosza na śmieci posłużyła jako tarcza. Musiałem uważać na aparat, żeby się nie zamoczył. Udało się! ;)
Po zabawie byli cali mokrzy, ale szczęśliwi. 
Udałem się na spacer moim "Bat-Mobilem". Jak zwykle do portu, by przejść po obu molo. 

Smerf rysownik ;) 
 Street Art
 zmywanie 

 lanie wodą :) 
J. :* <3 ma zmiotkę 
a teraz pokrywkę od kosza na śmieci 
 zmiana
  kapitulacja 
 Big Budda z zachodzącym słońcem
 harley 
 mewy 
 widok
 nocny port

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz