niedziela, 1 marca 2015

Tajlandia 2015


1.03.2015

Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)

Co u Was?

U mnie wszystko ok. Byłem dzisiaj we włoskiej piekarni. Zamówiłem sobie czekoladowe ciastko i mrożoną kawę. 
Było przepyszne! >:D Następnie udałem się na przed południową przejażdżkę po molo.  Z molo widać było morze, statki, rafinerię itp . Ale również i Big Buddę na wzgórzu. 
Za pozwoleniem Taja - sprzedawcy - udało mi się cyknąć owoce na trzech kółkach :D 
Widziałem też jak się transportuje wysuszone liście palm olejowych na okoliczne wyspy. Prawdopodobnie nadadzą się na dachy czyichś domów. 
Wieczorem byłem na spacerze na dwu molo. Całkiem fajnie mi się chodziło i ćwiczyło. Nie szedłem sam. Tajki i Tajowie przeganiali mnie mówiąc - Reł, reł - w dosłownym tłumaczeniu znaczy szybko, szybko! Ale ja nie bacząc na to,  szedłem swoim tempem. Dziś było bardzo gorąco… Więc, zatrzymałem swój Bat - Mobil na dłuższym w miejscu, gdzie kończy się krótsze molo i tam chodziłem. 
W Syrenim barze ktoś obchodził urodziny i było jedzenie za free! :D Mój znajomy Anglik - chyba - zaprosił mnie do skosztowania. W efekcie zjadłem danie kolacyjne. Popiłem colą, a w domu herbatą.

To był bardzo udany dzień :) 
Zapraszam do oglądania i komentowania moich wypocin :)

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz