11.12.2014
Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)
U mnie wszystko ok :) Koło południa wybrałem się na pierwszy spacer. Najpierw zauważyłem na stoliku bistro dary dla Buddy?,
Nie wiem jednak, co to było.
Kolejno pstryknąłem Bo :* i Aeh :* jedzące lunch w Fon Fon Sea Food. Zapraszały mnie, ale odmówiłem. Nie byłem głodny. Zamieniłem z nimi parę słów w językach tajsko-angielskim :D i pojechałem na dalszy spacer. Na molo spotkałem 3 urocze Tajki :* :* :* których Imion nie spamiętałem. Potem przejechałem dwa mola zasłonięty parasolem (słońce grzało jak oszalałe >:D). Zrobiłem fotki morza. Następnie zjadłem lunch u Fon Fon Sea Food, wraz z Agą :* i Krzychem ;)
Następnie byłem w Pier 42. Pływałem "sam" w basenie. "sam" to znaczy pod okiem Tajek :* :* pracownic i samego szefa resortu :D Wzmacniałem się moją ulubioną ice coffee. Pod koniec dnia byłem na molo, gdzie chodziłem i zrobiłem zdjęcie zachodowi słońca.
Dużo tego, ale mam nadzieje, że dobrnęliście do końca :) Zostawiam Was ze zdjęciami.
Czy to dary? :o
Tajki Aeh :* i Bo :* na lunchu
Tajki :* :* z molo
łodzie długorufowe + molo
statki
widoki :)
:)
Krzych ;) i Aga :* na lunchu
mój lunch
z właścicielem Pier 42
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz