piątek, 15 sierpnia 2014

Tajlandia 2014



14.08.2014

Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)

Co u Was?

U mnie wszystko ok :) Rano, lało jak z Cebra! Ledwo co zdążyłem zejść na parter i widzę ścianę deszczu przed oczyma. Zjadłem śniadanie ujrzałem masakryczną zlewę, która przybierała na sile i osłabiała się, chyba po 5-6x! Miałem natchnienie i napisałem opowiadanie (będzie powyżej). Gdy zelżała na sile, podjechała Małgosia po mnie i pojechaliśmy do L&H Park. A tam znów piżdżyło żabami. Jednak w końcu przestało i Julek huśtał się na ukochanej linie :), a także bawił się ze mną w chowanego. Później pojechał na lekcję tajskiego.
 Adaś był w przedszkolu, a później wśród nas. Pod wieczór wyszedłem na krótki spacer po ulicy. Dopociłem się maksymalnie, ale za to uchwyciłem parę ujęć. 

Pozdrawiam, :* i 3mcie się ciepło!

ściana deszczu 
 deszcz na palmach 
 orchidee i bugenwilla w deszczu
  orchidee, czyli storczyki
 Julek na lianie :)
  Julek podczas zabawy w berka

 "tygrys" na ulicy 
 storczyk, czyli orchidea

plumeria dwu barwna
 pączek




https://www.facebook.com/lukas.paulo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz