środa, 20 sierpnia 2014

Dzień pełny wrażeń (dla Szuruburka)

  

    Tego dnia padał wstretny deszcz. Szuruburkowi nie chcialo sie opuszczc swej nory, ani nic innego robić, poza snem. Jednak nie bylo mu to dane, gdyz tuz przed jego norka wylądował statek Ufolot! Szuruburek otworzył drzwiczki swej norki i go zamurowało z wrażenia, gdyż Ufolot uchylił swe drzwi i wyszły z niego Ufoludki! Szuruburek zemdlał i długo nie odzyskiwał świadomości. Ocknął się dopiero po dłuższym czasie, skrępowany przez kajdanki które miał na dłoniach i stopach. W dodatku był zamknięty w małej klatce, której kratki były pod prądem!
 Dwa Ufoludki stały na straży i Szuruburek był smutny i przygnębiony. Nie wiedział, czy w ogóle kiedykolwiek ujrzy ukochana Ziemie... Po długim locie Ufolot w końcu wylądował na płaskim ladzie i Ufoludki nic nie mówiąc wypchaly Szuruburka przed Królowa Ufoludkow i mówiły coś w nie zrozumiałym dla Szuruburka języku. Falując swymi jezorami kumkaly, pluły, rechotaly i jeszcze wydawały z siebie różne dziwne dźwięki, nie podobne do niczego znanego Szuruburkowi. Królowa zadecydowała, ze wyślę go z powrotem na Ziemie. Wpakowali go z powrotem do Ufolota i wysłali na rejs bez pilota! Szuruburek zbaranial lądując w morzu, a następnie nurkując jak w batyskafie.  Szuruburek musiał otworzyć drzwiczki Ufolota i wyburzyć sie na powierzchnie. Następnie doplynac do brzegu i wykończony padł na piasku i zasnął... 

    To był wykańczający i pełen przygód dzień dla Szuruburka.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz