Tajlandia 2014
21.09.2014
Witam Was moje Kochane :* / moi Kochani! ;)
Co u Was?
Za mną kolejny udany i szczęśliwy dzień. Rano, Julek palił suche zwiędłe liście na posadzce betonowej w ogródku. Ja pilnowałem, żeby czegoś sobie nie zrobił.
Później pojechaliśmy z Mamusią :*, Tatusiem :* Julkiem :* i z Misiem :* na plaże (na północy wyspy). Pogoda może nie była super (do plażowania). Było pochmurno i wietrznie. Ale na szczęście nie do łapał nas deszcz.
Kolejno pojechaliśmy do wodospadu Lumpe Waterfall. Cyknąłem fotki wodospadu i wszedłem do wody! :D To było super orzeźwienie! Najpierw trochę było zimno, jednak później już, odczucie chłodu ustąpiło doznaniom radości! :)
Pod koniec wycieczki pojechaliśmy do restauracji na tajski lunch.
Na nasz stół, najpierw wskoczył bardzo fotogeniczny kot ;) Żartowałem, że kot chyba chce zostać przerobiony na hot - kota >:D
Julek :* rozpala ognisko
świątynia w drodze na plaże
morze + czyjaś głowa :D
Mamusia :* na tle morza
Michał po coś idzie…
Michał wraca :)
palma kokosowa
Julek :* kopie tunel (do Polski?) :D
Wasz Muzungu
+ Tata :*
z Mamą :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz