11.06.2015
Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)
Dziś pojechaliśmy z Bulbunią <3 :* do Birczy. Chodząc sobie po alejce przy uliczce otaczającej Rynek Główny, nagle poczułem, iż moja kula się "zapada"… i się wywróciłem. Jak się później okazało, kula wpadła mi do dziury światłowodowej i ją złamałem :( Bulbunia była wzburzona i wściekła. Zostawiła mnie w lodziarni, a sama poszła do Rady Gminy do wójta, by złożyć zażalenie. W efekcie mam pożyczoną kulę.
Po emocjach, pojechaliśmy do Cioci Krysi. Tam wreszcie uspokoiliśmy się i zjedliśmy przepyszną, domową pizzę. Spacerowałem po ogrodzie i degustowaliśmy kawkę.
Po powrocie do Jasienicy dla odsteresowania się dostałem truskawkową robotę :)
w lodziarni
sorry za prześwietlone zdj…
dziura światłowodowa. Sprawczyni!
Wasz L. z wypożyczoną kulą
u Cioci Krysi <3 :*
pizza made in Ciocia Krysia
kwiatki
kochany, grzeczny piesek <3
muszla - znalezisko Dziadka <3 :* - nad strumykiem
truskawki przed obróbką
i truskawki po robocie!
kurczaczek przedostał się od sąsiadki ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz