27.06.2015
Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)
Za mną ostatni, pożegnalny dzień w Beskidach… Od rana Bulbunia <3 :* z Dziadkiem <3 :* piekli placek z różową pianą. Je też troszeczkę pomagałem ;) Poza tym były obierane i krojone grzybki.
Wkrótce zjedliśmy obiad - który był przepyszny - i pojechaliśmy do Birczy, do Cioci Krysi <3 :* Tam też zjedliśmy sernik i kawę. Cyknąłrm fotki C. K. <3 :* i Kamili :* Później wróciliśmy do Jasienicy na obiad: ... i ziemniaczki.
Agent Rudy zgłosił wyjątkowy bezruch. …
Po czym Bulbunia <3 :* zaczęła pakować nas (siebie i mnie) do wyjazdu do Krakowa.
Chodziłem po ogrodzie, żegnając się - czule - roślinkami.
Nagle, a niespodziewanie, Agent Rudy dostał przyspieszenia do miski i na akcję :D
placek z różową pianą (przed wstawieniem do piekarnika)
się piecze :)
grzybki
podgrzybki
pożegnalny obiad...
Ciotka Krysia <3 :* i
Bulbunia <3 :*
Kamila :*
kwiatki u Ciotki <3 :*
Agent Rudy w bezruchu…
chwilowa drzemka
kwiatki w ogrodzie Babci <3 :* i Dziadka <3 :*
Agent Rudy ruszył na akcję!
Agent Rudy! Zgłoś się!
róża
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz