czwartek, 2 kwietnia 2015

Tajlandia 2015




2.04.2015

Witam Was moje Kochane! :* / moi Kochani! ;)

U mnie wszystko ok :) Na lunchu byłem z  Agą :* w Fon Fon Sea Food. Zamówiłem sobie ryż smażony z krewetkami. Do tego dania wzięliśmy sobie po soku z kokosa. Było wyśmienite!
Po zjedzeniu Agnieszka :* wróciła do pracy, a ja pojechałem na pierwszy dziś spacer. Jako że  był potworny upał, schroniłem się w cieniu restauracji Kan Eang. Jeździłem, trochę chodziłem i robiłem zdjęcia. 
Wróciłem do domu, napić się herbaty. 
Wyszedłem na górę do siebie i narysowałem kwiatka dla Sary <3 :* 



Popołudniu byłem na drugim spacerze. Tym razem był on połączony z chodzeniem po molo. 
Widoki były niesamowite! :) 
Nagle otrzymałem telefon: - Łukasz, jesteś głodny? Jedziemy do restauracji. Jeśli chcesz jechać z nami widzę Cię w trymiga pod domem - To był Tata <3 :* Wsiadłem w "Bat-Mobil" i pognałem. Zdążyłem w ostatniej chwili. 
Przed "Fattisem" zrobiłem zdjęcie Adze :*. W restauracji pstryknąłem dwie fotki + moje danie, czyli gyros ze szpaclami i sałatka :)






































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz