U mnie ok :) Od rana była Babcia :* Ćwiczyłem czworakowanie, stanie i na łóżku/kanapie. Później przyszedł Brat Miś :* i z nim również coś tam ćwiczyłem :) Niestety, mimo słońca, było chłodno. Nie wyścibiłem nosa. Za to czytałem książkę Jamsa Pattersona "Ratownik" i narysowłem coś nowego :)
A co u Was?
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10200654126535272
http://muzungu2.pinger.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz